20.10.2018, Katowice Kostuchna
I znowu ten czas. Czyżby przeciekał przez palce? Chyba nie. Nie zmienia to faktu, że z pasją jest kiepsko. Pomimo obiecanek, cacanek. Ale wczoraj wyskoczyłem do lasu. Na chwilę. Maszerowałem pół godziny, pstrykałem tyle samo i tyleż wracałem. Okazało się, że na przekór nieoczekiwanemu końcowi polskiego lata stulecia nie wszystek zwierz zapadł w zimowe pielesze. Trafić w październiku na stępnia – Cychrus caraboides (Linnaeus,1758), wśród apoptolistowia, rzecz bezcenna.
A pół godziny później były zajęcia z zaoczną fizjoterapią. Fajna grupa? Dobry biomet? Koniec lata? Wreszcie prawdziwie polska pogoda? Nieistotne. Współudział to rzecz bezcenna.
Falcon says
Piękne zdjęcia
Czy mógłbym się spytać jakjm sprzętem je wykonujesz?
admin says
Dziękuję Falcon za komentarz 🙂
Obecnie fotografuję nikonem d610, przy czym większość zdjęć na stronie wykonałem nikonem d90.
Używam różnych obiektywów.
Makro to niezmiennie tokina AT-X 100 mm f2.8 AF PRO D.
Obecnie korzystam też z nikkora 50 mm f1.4, sigmy 70-200 mm f2.8, okazjonalnie tokiny 18-35 mm f3.5, w przeszłości z sigmy 18-35 mm f1.8 (dla formatu APS-C).
Falcon says
Dziękuję za odpowiedź
Spytam się jeszcze o jedno – czy używasz do zdjęć raynoxa czy nie?
admin says
Obecnie nie, kiedyś owszem. Z obiektywem makro lepiej współgra pierścień pośredni. Oczywiście chodzi o konkretne powiększenia, skalę odwzorowania powyżej 1:1.
Pozdrowienia Falcon 🙂
Jo says
A jak z oświetleniem? Lampa i dyfuzor? Fotografuję Nikonem D7100 i Tamronem 90 2.8. Sprzęt wystarczający, ale zdjęcia bardzo średnie. Mała głębia ostrości (fotografuję z ręki, więc więc czas krótki, kosztem przysłony…), niewystarczające oświetlenie. Do zdjęć na tej stronie daleko mi, oj, daleko!
admin says
Hej Iwona
W zasadzie nigdy nie używam światła sztucznego.
Fotografuję bez lampy błyskowej i dyfuzorów, czasem odbijam światło słoneczne blendą.
Kiedyś testowałem doświetlanie lampą zewnętrzną, jednak z niezadowalającym efektem.
Większość moich zdjęć to także fotografie „z ręki”, poza tzw. technicznym macro (np biegacz z pierwszego zdjęcia), które wymaga podpórki.
Sprzęt masz ok, poznaj go lepiej, fotografuj tylko wtedy, kiedy światło jest optymalne (łagodne, bezcieniowe).
Kiedy fotografujesz w pełnym słońcu, używaj parasolki, jednak wtedy statyw jest nieodzowny, bo do matrycy dociera jeszcze mniej światła.
Jeśli masz dodatkowe pytania, pisz śmiało.
Pozdrowienia 🙂
Jo says
Bardzo dziękuję za obszerne wyjaśnienie. Mam jeszcze pytanie o pierścienie – używasz ich stale w fotografii makro? Jakie polecasz? Jakiego statywu/monopodu używasz?
Jestem pod wrażeniem Twoich fotografii, bardzo długa droga przede mną 🙂
admin says
Optymalnym rozwiązaniem dla Ciebie byłby statyw Manfrotto Compact action z głowicą foto-wideo. Waga 1.5 kg, w terenie bezcenna. Minusem jest to, że udźwig tego patentu to 1,5 kg, tak więc się mieścisz w macro, niekoniecznie jeśli chciałabyś podpiąć dłuższe i cięższe szkło. Ja używam manfrotto 190 z głowicą typu joystick. Jest za ciężki nawet dla mnie. Wtarganie go z kilkoma obiektywami na Babią Górę przypłaciłem hipoglikemią, bezdechem i stanem przedzawałowym 😉 Trudy jednak wynagrodziło spotkanie kilku osobników Carabus fabricii 🙂
Jeśli chodzi o pierścienie, najsolidniejsze to Kenko. Obecnie są jednak bardzo drogie i prawie nieosiągalne. Proponuję zamiennik. W sklepie foto-tip mają sprzęt marki Meike, z przeniesieniem automatyki. To ważne, bo aparat czyta wtedy parametry z obiektywu. Celuj w trójpak (3 pierścienie, około 10, 20, i 30 mmi). Na początek powinny wystarczyć.
Działaj Iwona i koniecznie pochwal się efektami
🙂