5.02.2017, Katowice
Zima. Nuda. Smog. Oczekiwanie na zieloność.
Zachęcam Was do odwiedzenia strony Magurskiego Parku Narodowego i przeczytania popularnonaukowego artykułu o biegaczach (Carabus sp.) Magury, mojego autorstwa.
http://www.magurskipn.pl/download/data/magura-07.pdf
Obserwuję te zwierzaki nieprzerwanie od blisko trzydziestu lat. Chcę więcej…
Zapraszam także do lektury artykułu Jarka Sochackiego z Magurskiego Parku Narodowego, poświęconego nadobnicy alpejskiej. Znajdziecie tu moje stare zdjęcia tego pięknego owada, zrobione w Magurze dzięki przewodniczej pomocy Jarka.
http://www.magurskipn.pl/download/data/magura-06.pdf
Miłej lektury
PREM says
Pawle, czuję się skuszony przez Ciebie do odwiedzin w Magurskim PN. Nie tylko z powodu nadobnej Rosalii 🙂
admin says
To urocze miejsce, tym bardziej, że odnowiono szlaki, jest na nich trochę nowej, turystycznej infrastruktury (punkty widokowe, miejsca do siedzenia itp). I w odróżnieniu od Bieszczadów, prawie wcale nie ma turystów.
Mazep says
….no właśnie – nie ma turystów. Nawet wczoraj z Kachną mą rozmawiałem o Bieszczadach …. niestety, robi się tam tłoczno, hałaśliwie i tak jakoś „krupówkowato”. Szukam nowych ostoi ciszy i bezludzia….. no i padło na Magurski i na Roztocze. Tak sobie dumam, że fajnie byłoby tak raz na rok we trzech się spotkać…. Ty, Przemek i moja popieprzona osoba…. tak ze trzy dni, ze dwa noclegi …. posiedzieć, pogadać, pomilczeć, pogapić się przed siebie ….
admin says
Właśnie Jacuś, planuję replikancyję takową, w stylu siebie, się. Bo tu i tam? A czasu nie ma? A może to samopowielenie niekonieczne, kiedy zaplanujemy dwa (1+1) łikendy w czerwcu z rzędu. Jeden w Biesach, drugi na Roztoczu. Wy się stawicie łikendową porą, ja bezłikendzie przeczekam kajsik incognito 🙂
Mazep says
jestem całkowicie za 🙂 Czerwiec – piękna sprawa. Dam Ci jeszcze znać, które łikendy mam zawalone, bo zawody aikido niestety zmuszają mnie do powożenia autem. Jednak raczej bez problemu uda nam się dotrzeć ze sobą czasowo. Pogadam z Przemkiem i coś ustalimy 🙂 Tobie potrzeba właśnie takiego wyjazdu, bo coś nam jakoś tak zwiędłeś, posmutniałeś, gdzieś się nam zapodziałeś ….. trza posiedzieć, pogadać, pofocić ….. olać wszystko i z chłopakami ze wschodu kawy sie napić 🙂
Całuski – Mazep 😉