20-24.03.2019, Mikołów, Pazurek, Katowice
Pojechałem na Fiołkową Górę fotografować przylaszczki, przywiozłem księżyc. Wybrałem się do Pazurka na przebiśniegi, dostałem przylaszczki i biegacza pomarszczonego. Skoczyłem do Murcek i spotkałem pierwszego biegacza wręgatego, grasującego w poszyciu. W Kostuchnie trafiłem na odpoczywającą rusałkę żałobnik.
I gra. Jest dobrze. Przyroda się budzi. Do wybuchu potrzebne są deszcz i wzrost temperatury.
Dodaj komentarz