Lipiec 2023, Ponidzie
Stepówka nadnidziańska (Gampsocleis glabra) to zgodnie z Polską Czerwoną Księgą Zwierząt gatunek zagrożony wyginięciem (Kategoria EN). Zamieszkuje w Polsce niewielki areał, niewykluczone, że na pojedynczym, kserotermicznym stanowisku. To wyspa o wielkości około czternastu hektarów, izolowana od innych populacji odległością kilkuset kilometrów.
Problem podstawowy rezerwatów kserotermicznych w województwie świętokrzyskim jest taki, że są one bardzo małe i sąsiadują z polami uprawnymi. Z jednej strony dochodzi w nich do ciągłej ekspozycji na środki ochrony roślin, z drugiej istnieje tendencja do podbierania przez rolników kserotermicznej murawy na uprawy. Problem ten jest widoczny szczególnie w rezerwatach Winiary i Krzyżanowice. Nie bez znaczenia jest także wykorzystywanie muraw w celach tzw. sportowych. Krzyżanowice, Garb Pińczowski i Skotniki są rozjeżdżane w sezonie przez quady i crossy, pomimo wszędobylskich zakazów wjazdu i tablic informujących o monitoringu. Na mapie Google, na szczycie Garbu Pińczowskiego, można też znaleźć miejsce o nazwie Aeroklub Pińczowski – Punkt startowy. W punkcie tym rozpoczynają loty motolotniarze. Nieszczęśliwie jest to stok, na którym występuje inny skrajnie rzadki gatunek owada, mianowicie cykada o nazwie piewik podolski. Sasanek już nie ma, bo zostały wydeptane przez aeroklubowiczów…
Na koniec tego mojego przydługiego wywodu dodam, że wszystkie rezerwaty kserotermiczne wymagają ochrony czynnej, która sprowadza się do kontrolowanego koszenia muraw (większość rezerwatów) lub wypasu owiec (Skowronno), po to aby nie utraciły swojego stepowego charakteru. Nie jestem pewien, czy podmioty odpowiedzialne za przeprowadzanie tych zabiegów uwzględniają np. uwarunkowania klimatyczne poszczególnych sezonów, nie wspominając o wiedzy merytorycznej osób bezpośrednio zaangażowanych w koszenie łąk Ponidzia. Tej na temat celów ochrony czynnej w poszczególnych lokalizacjach. Zeszłoroczna susza spowodowała np. „wypalenie” większości roślinności na murawach już w lipcu 2022. Szczególnie było to widoczne w rezerwacie Winiary. Niezależnie od tego, Winiary zostały jesienią skoszone. Tego typu działanie może prowadzić do eliminacji z habitatu zarówno roślin żywicielskich jak i form rozwojowych cennych gatunków owadów. W tym roku, na ten przykład, nie udało mi się zaobserwować ani jednego osobnika modraszka gniadego, pomimo kilku wyjazdów. Motyl ten, podobnie do stepówki, obecnie również żyje na pojedynczej wyspie, a jego najbliższe populacje są oddalone od Ponidzia ponad 1000 km. Trzymając kciuki za jego rodzimą populację, mam nadzieję, że zabrakło mi zaledwie szczęścia.
Jak widzicie, problem ochrony muraw jest złożony i wymaga dużego nakładu na edukację, zarówno społeczności lokalnej, jak i podmiotów odpowiedzialnych za ochronę przyrody. Przy jej braku będziemy obserwować dalsze ubożenie bioróżnorodności i ustępowanie cennych gatunków.