2-4.11.2018, Dolny Śląsk
Trzy tygodnie minęły jak chwila. Pozostały jedynie mgliste wspomnienia…
GALERIA AUTORSKA
28.01-3.02.2018, Łomnica
Tak ten Śląsk pokochałem, że nawet wakacje tu spędzam. I to nie pierwszy raz. Oceniając poziom mojego szaleństwa, spróbujcie jednak docenić fakt, że w tym roku jest to przynajmniej Śląsk Dolny. A dokładniej Łomnica (niem. Lomnitz). Jak to na Dolnym Śląsku bywa, także i tu niemal wszędzie potykamy się o przeszłość, manifestowaną bardzo bogatą, przez co nieco obcą polskiej tradycji, kulturą materialną. Jednak w odróżnieniu od większości zabytków w innych miejscowościach, niemal usuniętych w cień historii przez postanowienia konferencji poczdamskiej, w Łomnicy odnalazł się gospodarz, który przywrócił pałacom, ogrodowi i przedwojennemu gospodarstwu rodziny von Küster, dawny blask. TUTAJ możecie przeczytać wywiad z obecną właścicielką łomnickiego dominium.
Łomnica to nie tylko zabytki. To także wyjątkowo abstrakcyjny układ dróg, intuicyjny dopiero po kilku dniach korzystania, oraz piękne widoki na grzbiety Karkonoszy, w tym Śnieżki. Jeśli oczywiście kapryśna królewna zapragnie się ujawnić…