15.08.2016, Katowice
Wrotycz pospolity (Tanacetum vulgare L.) zasiedla moją hałdę, tą po kopalni KWK Murcki. Pospolicie. Pomimo wydzielania terpenów, laktonów i innych związków, wykorzystywanych do odstraszania owadów i kleszczy, ściąga do siebie gatunki z wielu rzędów.
Drzewiej, w medycynie ludowej, wrotycz wykorzystywany był między innymi do spędzania płodu, odrobaczania, leczenia histerii i innych przypadłości gnębiących ludzkość. Efekt terapii zależał od dawki. Zbyt duże były toksyczne, małe nie działały 😉 Co ciekawe, współczesny internet przepełniony jest przepisami na zdrowie z wrotyczem w podtekście.
Poniżej kilka dzisiejszych ujęć okołowrotyczowych. Wyjątkiem kolcoróg bizoniak (Stictocephala bisonia), gość który przywędrował do nas w XX wieku z Ameryki Północnej, pstryknięty na sośnie.
Dodaj komentarz