5-11.05.2018, Katowice Murcki
Sporo teraz w katowickich lasach kóz, czyli chrząszczy z rodziny kózkowatych (F: Cerambycidae). To pełnia sezonu dla większości gatunków naszej fauny. Brakuje tylko nielicznych. Tych, którym rójka już minęła i tych u których dopiero nastąpi. Więc mam zabawę. I wcale nie tęsknię za latem.
Ostatnio bywam w otulinie rezerwatu Las Murckowski. Wciąż się wycina. Głównie osiki, buki i dęby. Ścięte pnie i wałki są miejscem spotkań, stricte towarzyskich. Kozy na drewnie się jednak nie pasą. Kozi panowie poszukują partnerek, prowadzą utarczki z konkurentami o dostęp do płci pięknej, adorują powierniczki genów i kopulują z nimi. Panie składają jajka w zakamarkach kory, jeśli oczywiście chwilowo ostygnie miłosny zapał partnerów. A wszyscy muszą mieć się na baczności przed wszędobylskimi i niebezpiecznymi tęcznikami (Calosoma inquisitor), którymi w tym roku obrodziły katowickie lasy. Choć tęczniki preferują miękkie, soczyste i bezradne gąsienice, czasem zdarzy im się skąsać i skubnąć coś twardszego.
Dodaj komentarz